Wiele by pisać o tym miejscu – a pięknie i fascynująco jest tam do tego stopnia, że już czekam następnej okazji, aby pobyć tam znowu. Cała wycieczka zaczyna się od zjazdu piętrową windą, pędzi ona jak żadna inna, wrażenie zatykania uszu – jak w samolocie. Wychodzi się wprost do czyściutkiej i lśniącej soli. Mamy ogromne szczęście, że to właśnie u nas jest „bryłka” soli o podobnej objętość co największa góra na świecie! Ukradliśmy zaledwie kawałek jej wierzchołka. Po całej ustalonej dla ruchu turystycznego trasie oprowadza przewodnik, a wejścia są kilka razy w ciągu dnia, trzeba się umówić telefonicznie.