Katalog kompozycji

Treny

do słów własnych
na kontralt i kwartet smyczkowy

To pięcioczęściowy cykl pieśni, które powstały w związku z tragiczną śmiercią wśród członków mojej najbliższej rodziny. Muzyka dedykowana jest nie tylko Julii, ale także jej Rodzicom, Bliskim oraz wszystkim tym, którzy przeżyli swoje dzieci. Pomimo osobistej tragedii, jestem świadom, że w identycznym położeniu jest mnóstwo ludzi na świecie. Mam nadzieję, że treny te pozwolą zrozumieć, choć odrobinę ukoją, pozwolą na jakieś jutro.
(dotąd niewykonane)

Państwa-Miasta

do słów własnych
na mezzosopran, flet i klawesyn

Utwór stanowi krytykę władzy, polityki i kryjące się za nimi, wypracowane przez dziesięciolecia mechanizmy społeczne. Ukazuje wszechobecną hipokryzję, wytykając w kółko powtarzane błędy decydentów.
(dotąd niewykonane)

Równanie zbieżności

na sopran, skrzypce i wiolonczelę

Jakie jest prawdopodobieństwo jednoczesnego wystąpienia różnych rzeczy? Może związanych ze sobą, albo zupełnie niezależnych. Czasem nie wiadomo co z czego wynika, albo że coś wynika z czegoś. Opisuję tu rozmaite spotkania: spotkanie przyjaciół, może nawet pary, spotkanie wrogów na froncie, a może spotkanie gwiazd – ich taniec w śmiertelnym i olśniewającym uścisku. Jest też pustka i zderzanie w niej pojedynczych cząstek, które znoszą się wzajemnie, bo „przypadkiem” spotkały się w jednym czasie i miejscu. Czy ostatecznie świat zbiega się do zera, czy może do nieskończoności? /WIĘCEJ

4 pieśni

do słów własnych
na sopran i dwie wiolonczele

Pieśni te, dedykowane Agnieszce Gzyl, przepełnione symboliką, są nieco przewrotne i podchwytliwe. To muzyka o sztukach wizualnych, ale nie w sensie współistnienia, czy interpretacji, ale w sensie opisu jednego gatunku słowami innego. Tu można przyznać, że to trochę sztuka o sztuce. Pierwsza pieśń opowiada o tym z czego składa się dzieło, druga jest wyobrażeniem tego, co dzieło sztuki mogłoby powiedzieć ludziom na nie patrzącym, trzecia to trochę ironiczny i groteskowy opis koneserów sztuki, a ostatnia to próba mojego własnego zdefiniowania piękna i tego jakie jest piękno w dzisiejszych czasach. /WIĘCEJ

Stanisław Moniuszko – wspomnienia

na sopran, flet, obój i organy
do słów Stanisława Moniuszki

Pieśń-fantazja powstała w roku Moniuszkowskim będąca hołdem dla jednej z najważniejszych postaci polskiej muzyki. Za tekst posłużyły tu fragmenty listów, jakie pisał kompozytor do rodziny i bliskich.
(dotąd niewykonane)

U wrót doliny

na lektora, flet, obój, fagot,
dwie wiolonczele, kontrabas,
harfę i fortepian

do słów Zbigniewa Herberta

Utwór pierwotnie napisany w 2010 roku, a wersja ostateczna – w nieco zmienionym składzie instrumentalnym w 2015. Oglądamy w nim apokalipsę, patrzymy na ludzi, którzy wciąż tkwią w swoim dawnym śmiertelnym obliczu; w dodatku okazuje się, że zbawienie nie jest wcale przyjemne, gdyż zgodnie ze słowami Poety, pozbawi się nas wszystkiego poza samotnością. z uwagi na charakter tekstu – bardzo mocny i dosadny – zrezygnowałem ze śpiewu pozostawiając surowy głos mówiony, a bogactwo ilustracji, kolorystykę i „śpiewność utworu” przeniosłem na zespół instrumentalny. Każdy z instrumentów, potraktowany solistycznie, jest symbolem odmienności nas wszystkich, a tkwiąc w jednej przestrzeni i wspólnej harmonii, jest z kolei wyrazem jednakowego dla nas losu. /WIĘCEJ

Pieśni stamtąd

do słów własnych
na alt, harfę, klawesyn i fortepian

To cztery pieśni, z których każda jest ilustracją wrażeń powstałych pod wpływem rozmyślań nad snami – nierzeczywistego świata równoległego, który jest krzywym odbiciem realnych wydarzeń.
(dotąd niewykonane)