Pieśni przeistoczenia
na sopran i fortepian
do słów Izabeli Karaśkiewicz
Cykl dziesięciu pieśni opowiadających o ukrytych przed światem emocjach, z jakimi boryka się pewna kobieta. Bohaterka analizując samą siebie i przez siebie, to co na zewnątrz jej bliskie, pokonuje swoje bariery, ograniczenia, przekracza własne granice. Przepracowuje swoje obawy, blokady i strach, by wreszcie uwierzyć we własne siły. To przejście gruntownej przemiany, która pozwoli ze spokojem, odwagą, wiarą i nadzieją stawić czoła światu.
Pieśni o zmroku
na mezzosopran i fortepian
do słów własnych
Cykl sześciu pieśni, krótkich historii, które zgodnie z tytułem opowiadają o nocy. Ale takiej nocy innej, tajemniczej, ukazanej z niezbyt oczywistej perspektywy, w bardziej metaforycznym rozumieniu. Co mogłaby odczuwać sama noc? Drzewa? Krajobraz? /WIĘCEJ
Teatr mój widzę ogromny
na bas i fortepian
do słów Stanisława Wyspiańskiego
To samotna, niewielkich rozmiarów pieśń, do niezwykłego tekstu, który będąc jednym z najsłynniejszych tekstów autora, w zasadzie był listem, jaki Wyspiański napisał do Adama Chmiela. Muzyka przybiera tu formę majestatycznej, popisowej etiudy na głos i fortepian, o wciąż przesuwanym się i uciekającym akcencie.
(dotąd niewykonane)
Wilczyca
na mezzosopran i klawesyn (fortepian)
do słów własnych
Ośmioczęściowy cykl utworów przybiera tu postać kantaty, do której przewidziana jest alternatywna partia elektroniki. Całość przestawia życie jednej z bohaterek polskiego baroku. Teofila Chmielecka nie miała łatwego życia, nie była też postacią banalną. Libretto, będące poetycką formą listu Chmieleckiej do współczesnego odbiorcy wraz z muzyką ukazuje jej historię, poglądy, trudy i bohaterstwo.
(dotąd niewykonane)
Zamykam
pieśń-fantazja do słów własnych
na mezzosopran i fortepian
Pieśń opowiada o uczuciach, wierze i przemyśleniach Egipcjanki, która zmumifikowana czeka na swoje zmartwychwstanie. Ono nigdy nie nastąpiło – co mogłaby nam teraz po tysiącach lat powiedzieć? Czy już zwątpiła, czy nadal jej wiara jest nieugięta? /WIĘCEJ
16 Pieśni
do słów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
na kontralt i fortepian
Poezje Krzysztofa Kamila Baczyńskiego są mi szczególnie bliskie, pozwalają nawet w najmniejszych miniaturach obcować z geniuszem. Dzieje się to poprzez głębię przekazu, zadziwiający nastrój, albo zaskakujące formowanie wypowiedzi – ta fascynacja sprawiła, że pieśni do jego słów piszę od roku 1999. Najważniejsze w komponowaniu tych miniatur jest dla mnie nierozerwalna więź głosu z instrumentem – tu nie ma mowy o akompaniamencie, za to jest duet, gdzie obie partie są równorzędne. /WIĘCEJ
Krajobraz
pieśń-fantazja na kontralt i fortepian
do słów Zbigniewa Herberta
To jedna z najbardziej wirtuozowskich, najbardziej skomplikowanych, wymagających i trudnych do interpretacji kompozycji. Głos i instrument wykorzystany jest tu w całej możliwej skali. Muzyka wymaga absolutnej koncentracji zarówno od śpiewaczki i pianisty, ale również od odbiorców. Dzieje się tak za sprawą ogromnej mocy zamkniętej w warstwie literackiej. w kilku słowach zawarte są skrajności – upadek i zwycięstwo, lament i odwaga, groteska i melancholia. Cała pieśń jednocześnie wzrusza i przeraża, a ten pełen wachlarz emocji sprawił, że kilka linijek tekstu przyniosło kilkanaście minut muzyki. /WIĘCEJ
6 Pieśni
do słów Wisławy Szymborskiej
na kontralt i orkiestrę (wersja na fortepian)
6 pieśni do słów Wisławy Szymborskiej na kontralt i orkiestrę, dedykowane Oldze Maroszek, powstały pod koniec 2012 roku. Sam pomysł narodził się przypadkiem – dostałem w prezencie piękny zbiór poezji autorki i do sześciu z tekstów niemal od razu usłyszałem całe morze muzyki. Starałem się oddać nie tylko tekst, który bywa zabawny, smutny, przekorny i infantylny, ale też wszystko to, co mogłoby wydarzyć się między wersami. Bo czy często nie jest tak, że ubieramy w piękne słowa złe i przykre rzeczy? Pieśni mają bardzo rozbudowaną partię orkiestrową, fragmenty bez śpiewu symbolicznie dopowiadają znaczenia, łączą wersety, albo wprowadzają nastrój do kolejnych myśli i tematów. /WIĘCEJ
Cicho
na alt i fortepian
do słów S. M.
Ta krótka pieśń miała być jedną z wielu w cyklu. Autor słów nie wyraził zgody na publikację swojego imienia i nazwiska, mało tego, nigdy nie zdecydował się udostępnić mi innych swoich wierszy, dlatego pieśń pozostała tylko jedna. Opowiada o dziwnej ciszy na granicy jawy i snu, to swego rodzaju niewyraźny szkic przestrzeni, w której kierunek czasu nie jest oczywisty. Plamy znaczeń w treści sprawiają, że jest się jednocześnie wszędzie, ale też zarazem nigdzie.
(dotąd niewykonane)
10 nokturnów
na sopran i fortepian
Powstałe w latach 2015 -2016 utwory początkowo jako pieśni do własnych słów przerodziły się, głównie z uwagi na ich charakter na pieśni bez słów. Wokaliza nie skupia uwagi na słowach, pozostawiając najważniejsze samo wrażenie płynące z dźwięków. Do muzyki głównym bodźcem były sny, jako nieodgadniony dotąd element nocy każdego z nas. /WIĘCEJ